Musiałam wymyślić sporo własnych kombinacji posiłków na podstawie kurczaka, coby się tak nie znudziło. Także dziś podzielę się przepisem przeze mnie odtworzonym na podstawie wspomnienia o przepysznym daniu, jakie miałam okazję jeść w czasie szkolnej wymiany polsko-ukraińskiej. Ponieważ dostałam odpowiedź po rosyjsku na pytanie o przepis, a że rosyjskiego nie rozumiem ni w ząb, to musiałam zaimprowizować po przyjeździe do domu. Udało się odtworzyć coś bardzo podobnego, nadal eksperymentuję, by zrobić dokładnie to samo :-)
Przepis jest banalnie prosty, za to w smaku genialny. Moja rodzina zawsze mówi, że na obiad mam zrobić Ukrainę ;-))
Kurczak "Ukraina"
Składniki na 4 porcje:
500 g piersi z kurczaka
małe opakowanie gęstej śmietany
400 g makaronu świderki
przyprawy: gałka muszkatołowa, odrobina curry, papryka, sól i pieprz, bazylia
dwa ząbki czosnku i łyżeczka oliwy
szklanka rosołu
Rozgrzewamy patelnię/garnek na kurczaka, polewamy ją oliwą, wrzucamy ząbki czosnku. Czekamy aż się odrobinę przyrumienią, jak zacznie się roznosić przyjemny zapach to zdejmujemy ząbki z patelni. Wrzucamy pokrojonego w kostkę kurczaka, posypujemy go gałką muszkatołową, curry, papryką, solą i pieprzem, wszystko według własnego uznania. Podsmażamy go 15 minut.
Makaron gotujemy al dente.
Kurczaka podlewamy połową szklanki rosołu i dusimy kolejne 15 minut, następnie znów dolewamy rosołu i znów dusimy. Następnie zdejmujemy patelnię z ognia, dodajemy śmietany, cały czas mieszając i powoli podgrzewamy.
Podajemy z makaronem, posypane odrobiną bazylii, najlepiej świeżej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz