poniedziałek, 12 maja 2014

Ogarnij się w końcu!

Całkiem niedawno koleżanka zauważyła, że jestem najbardziej ogarniętą osobą, jaką zna. Z początku parsknęłam śmiechem, ale później zaczęłam się nad tym zastanawiać.
I faktycznie, sporo rzeczy ostatnio ogarniam. Studia rozpędzają się przed czerwcem, natłok prac zaliczeniowych, kolokwiów i powolnego przygotowywania się do sesji, do tego dochodzi sporo różnych aktywności dodatkowych, chęć chwycenia wszystkich srok za ogon (wolontariat, szkolenia, taniec, koło naukowe, odnowienie nauki francuskiego i arabskiego) sprawiają, że powoli nie wiem, jak się nazywam. Do tego nie chcę zaniedbywać znajomych i przyjaciół, więc mój kalendarz pęka ostatnio w szwach...

Jednak chciałabym się podzielić kilkoma prostymi poradami, jak zacząć lepiej ogarniać własny czas.

1. Kalendarz - nieważne, czy jest to wersja papierowa, czy aplikacja w smartfonie, kalendarz Google`a czy ścienny, generalnie każdy się przydaje. Ja sama używam przynajmniej dwóch - od kilku lat biegam z wersją papierową, w której roi się od notatek do samej siebie, numerów telefonów czy adresów. Jednak jest to lepsze, niż pamiętanie wszystkiego, zwłaszcza, gdy na każdy dzień masz przynajmniej 10 zadań. Często też ustawiam sobie daty w kalendarzu w telefonie, by o wszystkim pamiętać.

2. Planowanie dnia - i znów, dla mnie najlepiej jest zapisać sobie, co muszę zrobić po kolei, jednak częściowo także pamiętam, co musi nastąpić po czym. Dzięki temu oszczędzam czas, który bym straciła  na bieganie w 3 różne punkty Krakowa w sposób nieskoordynowany...

3. Najważniejsze rzeczy przygotuj dzień przed - niby banalne, ale sama do niedawna byłam zwolenniczką zostawiania pakowania się na rano, w efekcie czego biegałam niekompletnie ubrana, z obłędem w oczach, szukając ważnego papierka, który muszę mieć. Dobrą radą jest też przygotowanie sobie zestawu ubrań dzień wcześniej, choć nie zawsze zdaje egzamin, kiedy nagle zmienia się pogoda.

4. Przeznacz minimum 6 godzin na sen - nie jest to reguła, bo znam osoby, które potrafią działać na podwójnych obrotach po przespaniu dwóch godzin, jednak jestem zdania, że to powinny być wyjątki od reguły, a nie norma funkcjonowania.

5. Bądź elastyczny - to jedna z ważniejszych zasad. Najczęściej cały plan się rozpada, kiedy coś idzie nie po naszej myśli. Bardzo ważną sztuką jest umiejętność reorganizacji, w obliczu zamknięcia nam przed nosem sklepu czy odwołaniu spotkania.


P.S. Bardzo nie lubię osób, które mówią "nie mam czasu". Zazwyczaj ten "brak czasu" to właśnie nieumiejętność planowania go sobie, czego efektem jest wrażenie jego braku.

Mam nadzieję, że będzie Wam teraz łatwiej zarządzać swoim czasem :-)
 

Template by BloggerCandy.com